nie mógł być bardziej prosty i nieskomplikowany. Zrobiłam go na maszynie gładkim wzorem, jednak zanim zyskałam tę formę swetra, rozważałam różne ewentualności: ażury, warkocze, wzory strukturalne itp. Próbka na drutach z różnymi wzorkami doszła do prawie 50 cm. Potem wszystko sprułam i włóczkę wrzuciłam na maszynę dziewiarską. Sweter miał być na koniec lata (nie zdążyłam).
Cardigan jest niezapinany, forma narzutki. Sam projekt wykonawczo nieco eksperymentalny. Chciałam uzyskać formę przodów wydłużonych do ukosa. Dlatego zrobiłam przód szerszy o 1/2 (niż normalny) i od samego dołu spuszczałam na brzegu jedno oczko co kilka rzędów.
Drugim eksperymentem jest wrabianie rękawów z główką od razu na maszynie (są robione od góry i od razu na wykroju pachy). Sposób takiego wykonania rękawów raglanowych opisała u siebie na blogu Asja, z tym, że zrobiłam eksperyment z rękawami z główką.
Całość wykończona tylko sznureczkiem (rękawy na dole), plisa sznureczkowa przy dekolcie i na dole swetra. Ot taki kardigan do narzucenia na bluzkę. Kolor beżowo-lniany. Chyba nie mógł ten sweter mieć prostszej formy...
Włóczka "Alize Bodrum" przed namoczeniem wyrobu wyraźnie podgryzała. Potraktowana płynem do płukania straciła lnianą zgrzebność i jest znacznie milsza. Zdjęcia szybkie, na balkonie, bo jakoś nie zapowiada się w tym tygodniu sesja w ogrodzie.
Dzianina maszynowa + sznureczek wykończeniowy na drutach;
włóczka "Alize Bodrum" 280 m/100 g;
zużycie 400 g
Cardigan jest niezapinany, forma narzutki. Sam projekt wykonawczo nieco eksperymentalny. Chciałam uzyskać formę przodów wydłużonych do ukosa. Dlatego zrobiłam przód szerszy o 1/2 (niż normalny) i od samego dołu spuszczałam na brzegu jedno oczko co kilka rzędów.
Całość wykończona tylko sznureczkiem (rękawy na dole), plisa sznureczkowa przy dekolcie i na dole swetra. Ot taki kardigan do narzucenia na bluzkę. Kolor beżowo-lniany. Chyba nie mógł ten sweter mieć prostszej formy...
Włóczka "Alize Bodrum" przed namoczeniem wyrobu wyraźnie podgryzała. Potraktowana płynem do płukania straciła lnianą zgrzebność i jest znacznie milsza. Zdjęcia szybkie, na balkonie, bo jakoś nie zapowiada się w tym tygodniu sesja w ogrodzie.